Następnie kamera przesuwa się w prawo, pokazując odciętą głowę, która została umieszczona obok zabitej świni.
Ta scena nie pochodzi z Syrii ani Iraku i nie została rozpowszechniona przez terrorystyczną milicję IS. Nagranie pochodzi z Górskiego Karabachu, obszaru na Kaukazie Południowym, o który walczy od dziesięcioleci. 44-dniowa wojna między Armenią a Azerbejdżanem dopiero tutaj dobiegła końca – zwycięstwem Azerbejdżanu.
Tło konfliktu o Górski Karabach: o co w nim chodzi?
Po tym zwycięstwie w listopadzie nastąpiła długa seria przerażających zbrodni wojennych. Opisany film z telefonu komórkowego to tylko przykład. Akty te zostały popełnione, sfilmowane i udostępnione przez azerbejdżańskich żołnierzy i wszystkie mają jedną wspólną cechę: przedstawiają upokorzenia, tortury i egzekucje. Ofiary: jeńcy ormiańscy.
Na filmie powyżej lub tutaj t-online pokazuje wyalienowane fragmenty, które klasyfikują akty.
Szczegóły są tak ohydne, że nawet nie chcesz ich opisywać, ale dlatego tak ważne jest, aby świat o nich wiedział.
Nagrania te pokazują brutalne zbrodnie wojenne przeciwko ludności ormiańskiej i zostały udostępnione w sieciach społecznościowych przez samych żołnierzy azerbejdżańskich. (Źródło: Twitter / spriter)
Na przykład inne wideo rozpowszechniło się w połowie listopada i pokazuje żołnierza armeńskiego zmuszonego do wypowiedzenia słów "Karabach to Azerbejdżan" powiedzieć do kamery. Po cięciu znów widzisz jeńca wojennego, tym razem martwego: nabitego drewnianą listwą, którą trzymają dwaj azerbejdżańscy żołnierze.
Podczas trwającej ponad półtora miesiąca wojny, którą armia azerbejdżańska rozpoczęła 27 września, Azerbejdżan był w stanie podbić duże części terytoriów kontrolowanych wcześniej przez Armenię.
O autorze: Neil Hauer jest kanadyjskim dziennikarzem i analitykiem. Specjalizuje się w konflikcie w Syrii, a także polityce, kryzysach i konfliktach na Kaukazie Południowym i Północnym (zwłaszcza w Czeczenii i Inguszetii). Wcześniej był starszym analitykiem ds. Wywiadu w SecDev Group w Ottawie w Kanadzie oraz doradcą ds. Radykalizacji i bezpieczeństwa w UE i OBWE.
To nie tylko obejmuje to "siedem okupowanych dzielnic" byłego terytorium narodowego Azerbejdżanu, które zamieszkiwali Azerbejdżanie aż do pierwszej wojny karabaskiej na początku lat 90., a następnie były wykorzystywane przez Armenię jako strefa buforowa wokół Górnego Karabachu.
Ostatnie podboje Azerbejdżanu dotykają także dużych obszarów zamieszkałych przez Ormian w samym środku samego Górnego Karabachu – zaledwie dwa miesiące temu mieszkało tu około 30 000 Ormian, głównie w południowo-wschodnim Hadrut, który obecnie jest prawie w całości kontrolowany przez Azerbejdżan. Większość cywilów zdołała uciec na czas, ale nie wszyscy – a dla wielu z tych, którzy pozostali w tyle, którzy wpadli w ręce armii azerbejdżańskiej, konsekwencje były tragiczne.
Oprócz wspomnianych wcześniej filmów z egzekucji w Telegramie krąży również materiał pokazujący żołnierzy azerbejdżańskich bijących starszych cywilów w środkowym Górnym Karabachu. Organizacja pozarządowa "Grupa kryzysowa" zebrał zeznania uchodźców opisujące, jak wojska azerbejdżańskie dokonywały egzekucji na wieśniaków i podpalały domy.
(function () {var socialEmbed = document.querySelector (‘[data-embed-hash ="1973730713"] ‘); zgodęEmbedHandler.add (socialEmbed, "$ {esc.html ($ replace) .replaceAll ("\")}" , „Twitter”); }) ();
Istnieją spójne i potwierdzone oświadczenia, że co najmniej pięciu cywilów, wszyscy w podeszłym wieku, zostało rozstrzelanych po tym, jak armia azerbejdżańska najechała na ich wioski. Jeden z tych mężczyzn został początkowo ranny od strzału, a następnie żołnierze i zabity z bliskiej odległości celnym strzałem w głowę.https://yourpillstore.com/pl/wonda-lips/
Być może najbardziej onieśmielający z tych filmów, pokazujący tortury i przemoc wobec armeńskiej ludności cywilnej, jest również z połowy listopada: pochodzi z niewykrywalnego obszaru w Górskim Karabachu. W nim kilku żołnierzy azerbejdżańskich spycha starszego mężczyznę na ziemię w jego domu. Jeden z żołnierzy siada na plecach mężczyzny i za życia ostrożnie odcina mu uszy – pojedynczo. Wszędzie widać krew. Słychać jęk mężczyzny z bólu.
Nagrania te przedstawiają brutalne zbrodnie wojenne przeciwko ludności ormiańskiej i zostały udostępnione w sieciach społecznościowych przez samych żołnierzy azerbejdżańskich. (Źródło: Telegram / Karabah News)
Ale istnieją nie tylko dowody na zbrodnie wojenne Azerbejdżanu na Ormianach: niedawno pojawiło się wideo, nakręcone przez armeńskiego żołnierza. Możesz zobaczyć rannego azerbejdżańskiego żołnierza leżącego na ziemi. Ormianin wbija sztylet w szyję i zabija go.
Najpóźniej od tego filmu było jasne, że żadna z dwóch walczących stron nie jest w żaden sposób lepsza moralnie – ale w obecnym stanie rzeczy jest o wiele więcej dowodów na zbrodnie wojenne w Azerbejdżanie niż po stronie armeńskiej.
Filmy wideo z Azerbejdżanu dotarły również do mieszkańców Górskiego Karabachu. Niektórzy zdecydowali się również zareagować przemocą na wojska azerbejdżańskie, pomimo porozumienia o zawieszeniu broni. Jednym z nich jest (lub był) Ashot Sevyan, mieszkaniec wioski Chareknar w północno-zachodnim Górnym Karabachu. Wioska Sevyan miała zostać przekazana Azerbejdżanowi 25 listopada. Mieszkańcy stolicy Armenii, Erewania, otrzymali wówczas polecenie opuszczenia wioski. Postanowił się temu sprzeciwić i zamiast tego bronić swojego domu własnym karabinem.
Ashot Sevyan nie był gotowy do opuszczenia domu. Uzbrojony tylko w stary karabin, chciał wytrzymać do przybycia azerbejdżańskich żołnierzy. Do dziś nie jest jasne, co się z nim stało. (Źródło: Neil Hauer)
Na wideo pokazującym przycinanie uszu odpowiedział: "Jak powinniśmy żyć z takimi ludźmi?" Co wydarzyło się od czasu wywiadu z Sevyanem lub jego wioską, nie jest znane. Niektóre źródła podają, że to miejsce najwyraźniej nie mogło jednak pojechać do Azerbejdżanu. Jednak nie zostało to jeszcze potwierdzone.
Konflikt o Górski Karabach: Przywództwo Związku Radzieckiego przyznało Azerbejdżanowi obszar zamieszkany głównie przez Armenię w 1921 roku. Przeciwko temu w Górskim Karabachu powtarzały się protesty, aż pod koniec lat 80. wybuchł krwawy konflikt, w który wreszcie zaangażowała się Armenia i wraz z armią Górskiego Karabachu przejęła kontrolę nad regionem. Górski Karabach określa się jako niepodległy – w rezolucji ONZ obszar ten został przydzielony Azerbejdżanowi do czasu ostatecznego rozwiązania konfliktu. Tutaj możesz przeczytać więcej na ten temat.
Rasistowska nienawiść do Ormian też "Armenofobia" zwany – nie jest odosobnionym przypadkiem w Azerbejdżanie, ale polityka państwa. Ta nienawiść odgrywa główną rolę w tego rodzaju zbrodniach wojennych. Odniesienia do dehumanizującej retoryki znaleziono wszędzie w komunikatach Baku podczas wojny: na przykład azerbejdżańskie drony były oznaczone napisem "iti qovan" zdobił to, co dosłownie "Łowca psów" znaczy.
Sam prezydent Azerbejdżanu Ilham Aliyev wielokrotnie zwracał się w swoich przemówieniach do narodu ormiańskiego jako "psy" i "Szczury" chlubiąc się postępem swoich wojsk: "Wypędzamy ich (Ormian) teraz, będziemy ich ścigać jak psy"powiedział prezydent Azerbejdżanu o armii ormiańskiej w przemówieniu 4 października.
Ale tortury i przemoc wobec ormiańskich jeńców wojennych to nie wszystko: Richard Giragosian, politolog i doradca z Erewania, podkreśla: "Po wielkich stratach Armenii w niedawnej wojnie w Karabachu Azerbejdżan naruszył jeden z punktów porozumienia o zawieszeniu broni wynegocjowanego przez Rosję. Ponieważ co najmniej 50 ormiańskich jeńców wojennych nie może obecnie wrócić. Materiały w mediach społecznościowych pokazują złe traktowanie i tortury niektórych z tych jeńców wojennych. Ale Azerbejdżan najwyraźniej nadal niechętnie przestrzega podstawowych porozumień."
Giragosian to jeden z najbardziej doświadczonych ekspertów w swojej dziedzinie: współpracował m.in. z delegacją UE w Armenii, francuskim MSZ, OBWE, Departamentem Stanu USA i Kongresem USA. Obecnie widzi Armenię w ponurej sytuacji negocjacyjnej, ponieważ rząd znów musiał okazywać słabość i teraz ponownie prosić Rosję o pomoc.
Zbrodnie wojenne powoli przyciągają międzynarodową uwagę. 2 grudnia Human Rights Watch (HWR) opublikował szczegółowy raport o złym traktowaniu jeńców wojennych w Azerbejdżanie. Jednocześnie HRW wzywa rząd w Baku do natychmiastowego zaprzestania tych przestępstw i zbadania ich.
Wieczorem 3 grudnia Armenia i Azerbejdżan zgodziły się na wymianę wszystkich jeńców. Nadal nie jest jasne, czy umowa ta dotyczy również żołnierzy i osób cywilnych, którzy zostali schwytani przed wybuchem wojny 27 września.
(function () {var socialEmbed = document.querySelector (‘[data-embed-hash ="-281765972"] ‘); zgodęEmbedHandler.add (socialEmbed, "
Temat nowego raportu o złym traktowaniu & wykorzystywanie jeńców ormiańskich: 1 / @hrw udokumentowane nieludzkie traktowanie etnicznych armeńskich żołnierzy schwytanych przez siły #Azerbejdżanu podczas konfliktu # Karabach: https://t.co/HSw5W5NBkh pic.twitter.com/EmP94G2oRd
– Giorgi Gogia (@Giorgi_Gogia) 2 grudnia 2020 r" , „Twitter”); }) ();
"Znamienne jest, że niektórzy żołnierze, którzy popełnili to maltretowanie, nie obawiali się, że zostaną sfilmowani"powiedział Hugh Williamson, dyrektor HRW na Europę i Azję Środkową. Odniósł się również do aktualnej praktyki Azerbejdżanu polegającej na nieprzekazywaniu znęcania się nad Ormianami i bezkarności.
Obecnie w Armenii toczy się kampania mająca na celu zwrócenie jeszcze większej uwagi międzynarodowej na te zbrodnie, aby zapobiec dalszej przemocy i sprowadzić do domów jeńców wojennych i szczątków zabitych. Kierowana przez doradcę medialnego i eksperta ds. Bezpieczeństwa IT Samvela Martirosyana, grupa armeńskich dziennikarzy i naukowców zebrała, udokumentowała i wysłała wszelkie dowody zbrodni wojennych do organizacji międzynarodowych i rządów, w tym OBWE i Departamentu Stanu USA.
(function () {var socialEmbed = document.querySelector (‘[data-embed-hash ="846846898"] ‘); zgodęEmbedHandler.add (socialEmbed, "
․ @ ABlinken wysłaliśmy e-mail do StateDept, USEmbassies w Baku & Wideo OBWE Dowody tortur, egzekucji & okaleczanie jeńców ormiańskich. Ormian ≠ trofea! Zaangażuj się osobiście, aby zapewnić natychmiastowe przekazanie jeńców wojennych armeńskich do #ICRC w celu wysłania ich do domu. Zaangażuj się #UntilTheyAreHome pic.twitter.com/zC1s3oLZPM
– Kornelij (@Kornelij) 28 listopada 2020 r" , „Twitter”); }) ();
Celem Martirosyana jest zapobieganie takim nadużyciom wobec armeńskich żołnierzy i ludności cywilnej w niewoli azerbejdżańskiej. "Nie pozwolimy na milczenie w tej sprawie"mówi t-online. "Już widzimy, że Azerbejdżan próbuje ten problem zetrzeć pod stołem. Potrzebna jest międzynarodowa presja, aby wszyscy jeńcy wojenni mogli powrócić i byli chronieni przed torturami."
Nawet w trzy tygodnie po zakończeniu wojny setki armeńskich żołnierzy wciąż brakuje i nie pojawiają się w żadnych statystykach. Martirosyan mówi: "Potwierdzono, że w niewoli azerbejdżańskiej przebywa kilkunastu cywilów i około 50 żołnierzy."
Azerbejdżan przejmuje Górny Karabach: wojujący ojciec pozostaje Przemoc trwa: co ma wspólnego wojna w Górskim Karabachu z Niemcami Wojna o Górski Karabach: tutaj przeżywasz historyczny moment
Tak więc przynajmniej dla tych więźniów pozostaje niewielka nadzieja – pomimo wielu udokumentowanych okrucieństw, które wyszły na jaw w ciągu ostatnich kilku tygodni. Nie jest to jednak pocieszenie dla rodzin ofiar zabitych i torturowanych.
Możesz przeczytać niemiecką wersję tego artykułu tutaj.
Wykorzystane źródła: Własne badania Wątek na Twitterze wg "Grupa kryzysowa"- Asysta przy zeznaniach z Górskiego Karabachu The National News: Raport autora Neila Hauera o Ashotie Sevyanie, który nie chce uciekać, ale chce walczyć z Wikipedią: nastroje antyarmeńskie w Azerbejdżaniexsam.az: raport Azerbejdżanu o "Drony myśliwskie dla psów"Civilnet: Armenia i Azerbejdżan zgadzają się na wymianę jeńców wojennych Human Rights Watch: Azerbejdżan nadużywa i poniża ormiańskich więźniów z warmorejak mniej źródeł
Jeśli pojawiają się spory w projektach budowlanych, warto, aby klient miał jakąś dźwignię. Grupa interesu daje teraz wskazówki – i ostrzega przed pewnym porozumieniem.
Dla budowniczych może być sensowne, aby mieć jakąś dźwignię pod koniec projektu budowlanego. Zwraca na to uwagę Stowarzyszenie Prywatnych Budowniczych (VPB). W przypadku konsumenckich umów o roboty budowlane, które są zawierane od 2018 roku, ostatnia rata musi wynosić co najmniej dziesięć procent. Powinno to stanowić zachętę dla firm do eliminowania niedociągnięć.
Koszty mieszkaniowe w Niemczech: spirala cenowa nie ma końca w zasięgu wzroku Obsługa i kontrola: co najlepiej chroni budowniczych przed upadkiem budynku Może to być kosztowne: typowe błędy popełniane przez prywatnych budowniczych
Z doświadczenia VPB wynika jednak, że nie jest to uwzględniane we wszystkich planach płatności zaliczkowych.